Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości Łomża | Rozpoczęło się śledztwo ws. przyczyn i okoliczności pożaru nad Biebrzą
Prokuratura Rejonowa w Augustowie wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania w Biebrzańskim Parku Narodowym pożaru, który objął ponad 400 hektarów i spowodował zniszczenie w świecie roślinnym i zwierzęcym.
Pożar suchych traw i trzcinowisk wybuchł w niedzielę (20.04) po południu na styku podlaskich powiatów augustowskiego i monieckiego. Objął ok. 450 ha. Trwa dogaszanie pożaru.
Państwowa Straż Pożarna poinformowała, że sytuacja w Parku jest stabilna, ogień nie rozprzestrzenia się, ale dogaszanie pożaru to długi i żmudny proces i potrwa on wiele dni, a nawet kilka tygodni.
Prokuratura Okręgowa w Suwałkach poinformowała w czwartek (24.04), że zostało wszczęte śledztwo w tej sprawie. Zmierza do wyjaśnienia wszelkich okoliczności związanych z pożarem, a przede wszystkim do ustalenia jego przyczyny. Ze względu na wagę zdarzenia śledztwo objęła nadzorem Prokuratura Okręgowa w Suwałkach.
Augustowska policja zbiera i zabezpiecza dowody w sprawie. Jej czynności dotyczą - zapisanego w Kodeksie karnym - przestępstwa sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Policja prosi o kontakt wszystkie osoby mogące mieć wiedzę o okolicznościach pożaru.
Za nieumyślne spowodowanie takiego pożaru grozi kara do 5 lat więzienia, a za umyślne do 10 lat.
Prawie 2,5 mln zł mają dostać strażacy ochotnicy z naszego regionu na wtorkowej (29.04) sesji sejmiku. Rozpatrzenie uchwały w tej sprawie zapowiedział przewodniczący sejmiku Cezary Cieślukowski.
To kolejny i największy w tym roku pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Od niedzieli (20.04) z ogniem walczy kilkaset osób. To strażacy, pracownicy Parku, leśnicy, żołnierze, ale także rolnicy.
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym nie rozprzestrzenia się, sytuacja jest stabilna. Jego dogaszanie może potrwać wiele dni - poinformowała w środę (23.04) na briefingu prasowym w Polkowie straż pożarna.