Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | 45-latek ukradł swojej byłej partnerce psa, perfumy i biżuterię. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który włamał się do mieszkania swojej byłej partnerki i ukradł psa, biżuterię oraz perfumy. O zniknięciu czworonoga poinformowała policję kobieta, która opiekowała się mieszkaniem znajomej.
Podejrzenia od razu padły na 45-letniego mieszkańca powiatu suwalskiego - mówi oficer prasowy KMP w Suwałkach podkom. Karol Górski
- Mowa tutaj o byłym partnerze właścicielki czworonoga, który mógł dokonać kradzieży. Mundurowi ustalili, że 45-latek po przywłaszczeniu kluczy, bez zgody właścicielki, wszedł do mieszkania, z którego zabrał między innymi biżuterię, perfumy, narzędzia oraz psa rasy bokser powodując tym samym łączne straty w wysokości 3 tysięcy złotych.
Po rozmowie telefonicznej 45-latek postanowił, że osobiście przyjedzie na komendę wyjaśnić całą sprawę. Jak się okazało, wsiadł za kółko swojego BMW pijany, a w samochodzie przewoził skradzionego wcześniej psa.
- Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie mężczyzny. Policjanci od razu zabezpieczyli również czworonoga, a następnie przekazali go prawowitej właścicielce. W toku prowadzonego postępowania śledczy ustalili, że 45-latek ma także inne czyny na swoim koncie. Odpowie również za nękanie, gdyż nachodził swoją byłą partnerkę, pukał do jej drzwi oraz wielokrotnie próbował nawiązywać kontakt, zarówno telefoniczny jak i za pomocą mediów społecznościowych.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty dotyczące nękania, kradzieży z włamaniem i kierowania autem pod wpływem alkoholu.
Ukrainiec nie dość, że sam miał nieaktualną kartę pobytu, to przewoził czterech migrantów. Suwalska drogówka zatrzymała do kontroli samochód osobowy, dokonując przy tym zaskakującego odkrycia.
Suwalska policja wszczęła śledztwo dotyczące gróźb pozbawienia życia prezydenta tego miasta Czesława Renkiewicza. Sprawa prawdopodobnie ma związek z planami utworzenia w Suwałkach Centrum Integracji Cudzoziemców. Prezydent wydał oświadczenie w tej sprawie.
2 tysiące złotych nagrody za informacje, które pomogą w ujęciu podpalacza oferuje właściciel jednego z suwalskich ośrodków szkolenia kierowców. Seria podpaleń samochodów nauki jazdy w Suwałkach trwa od kilku miesięcy. W tym czasie spłonęły już 4 auta.